W skrócie:
- Ubisoft zapowiedział specjalną kolaborację dla Assassin's Creed Shadows, która ma zadebiutować jeszcze w maju.
- W sieci pojawiły się koncepty przedstawiające bohaterkę gry w stroju Jedi i Sitha, z mieczami świetlnymi.
- Wszystko wskazuje na współpracę z marką Star Wars.
Crossover z odległej galaktyki?
Ubisoft nie ujawnił jeszcze żadnych szczegółów, ale już od kilku tygodni w internecie krążą grafiki koncepcyjne autorstwa Tylera Ryana. Udostępnione przez serwis Access the Animus i użytkownika Wallourdes z Discorda ilustracje przedstawiają główną bohaterkę Shadows, Naoe, ubraną w szaty Jedi i Sithów. W obu wersjach dzierży miecz świetlny - niebieski lub czerwony.
Grafiki pochodzą z wcześniejszych lat, co oznacza, że mogły być tylko testem stylu lub luźnym pomysłem. Ale ich ponowne pojawienie się właśnie teraz, tuż przed ogłoszoną kolaboracją, wygląda na nieprzypadkową koincydencję. Zwłaszcza że Ubisoft w ostatnich miesiącach mocno angażuje się w uniwersum Star Wars.
Czas idealny na crossover
Pod koniec kwietnia w Japonii odbyło się Star Wars Celebration, a w tym roku przypada 20. rocznica premiery Zemsty Sithów. Dodatkowo 15 maja ukaże się nowy pakiet fabularny do tworzonej przez Ubisoft gry Star Wars Outlaws, zatytułowany A Pirate's Fortune. Jeśli gdzieś miałoby dojść do połączenia dwóch uniwersów, to właśnie teraz - zarówno kalendarzowo, jak i marketingowo.
Niektórzy sugerują, że kolaboracja będzie właśnie powiązana z premierą dodatku do Outlaws. Co prawda nie wiadomo, czy crossover z Star Wars oznacza nowy quest, zestaw kosmetyczny czy tylko bonusowy skin, ale widać, że Ubisoft nie boi się eksperymentować.
To nie pierwszy taki pomysł
Miecz świetlny w grze Assassin's Creed może brzmieć absurdalnie, ale seria już wcześniej przekraczała granice immersji. W Origins pojawiła się kolaboracja z Final Fantasy XV - po wykonaniu specjalnego zadania gracze mogli poruszać się po starożytnym Egipcie na chocobo, walczyć mieczem Ultima Blade i nosić tarczę Ziedrich. Wszystko to w grze, która formalnie miała być osadzona w realistycznym świecie historycznym.
Deweloperzy mają też wygodne fabularne wytłumaczenie takich dodatków: w świecie Assassin's Creed wspomnienia genetyczne są odtwarzane przez Animusa - urządzenie, które coraz częściej bywa przedstawiane jako... silnik gry wideo. W takim ujęciu możliwe są modyfikacje, wgrywanie dodatków i "skórki" rodem z zupełnie innych uniwersów. To, co kiedyś byłoby psuciem immersji, dziś staje się celowym zabiegiem stylizacyjnym.
Plany na przyszłość
Ubisoft ma ambitny plan dla serii Assassin's Creed na najbliższe sześć lat. Trudno nazwać go inaczej niż ofensywą totalną. Według nowych informacji, francuski wydawca szykuje aż dziewięć kolejnych gier, w tym dwie duże RPG-i, trzy remake'i, dwa tytuły multiplayerowe, jedną mniejszą produkcję i grę mobilną.
Strategia zakłada regularne premiery co 1-2 lata: najpierw pełnoprawna gra fabularna, a między nimi remastery i eksperymentalne projekty. Wszystko po to, by utrzymać markę Assassin's Creed w ciągłym obiegu - zarówno wśród starych fanów, jak i zupełnie nowych graczy.
Zgodnie z nieoficjalną roadmapą, najbliżej premiery jest Assassin's Creed Jade, gra mobilna osadzona w Chinach. Później pojawią się m.in. Invictus - multiplayerowy projekt inspirowany Fall Guys, remake Black Flaga (kodowo: Obsidian) oraz mroczne Hexe, które zadebiutuje po zakończeniu wsparcia dla Shadows.
Dalej na horyzoncie znajduje się Scarlet, prawdopodobnie trzyczęściowa epopeja obejmująca Indie, basen Morza Śródziemnego i imperium Azteków. Plan zakłada wsparcie każdego dużego tytułu przez co najmniej rok, a w przypadku gier sieciowych - nawet pięć lat.
Wszystko wskazuje na to, że Ubisoft zamierza zbudować z Assassin's Creed coś na kształt uniwersum Marvela - z grami dla każdego typu odbiorcy, regularnie pojawiającymi się wydarzeniami i długofalowym planem rozwoju aż do 2031 roku.
Czy wiesz, że...
Pierwsza część Assassin's Creed, wydana w 2007 roku, pierwotnie miała być grą o ochroniarzu księcia w świecie Prince of Persia? Projekt nosił nazwę Prince of Persia: Assassin, ale Ubisoft postanowił przekształcić go w osobną markę po tym, jak deweloperzy zaproponowali zmianę perspektywy na trzecią osobę i skupienie się na skradaniu oraz zabójstwach.