Medal of Honor w kanonie kultowych gier wojennych
Jeszcze zanim pierwsza część Call of Duty wyszła na światło dzienne, nim pojawił się Battlefield 1942 otwierający inną wojenną serię, pasjonaci shooterów zatapiali się w Medal of Honor: Allied Assault, wybitnej jak na swoje czasy produkcji utrzymanej w realiach wojennych, która miała wszystko, by radować fanów aż do dzisiaj.
Bez cienia wątpliwości Medal of Honor posiadał wiele elementów, które definiowały tak naprawdę gatunek FPS-ów ponad dwie dekady temu: kapitalna warstwa fabularna, wielokrotne inspiracje kultowymi filmami jak Szeregowiec Ryan w reż. Stevena Spielberga czy też wyborny klimat podrasowany solidną jak na 2002 rok oprawą audiowizualną.
Seria nie przetrwała jednak na długie lata. Ostatnia odsłona trafiła na rynek w 2012 roku i był to już całkowity zmierzch marki Medal of Honor. Fanom pozostało z utęsknieniem wspominać i nostalgicznie powracać do pierwszych części tych wojennych przygód. Wśród powodów tym najbardziej prominentnym jest fakt, że wydawcy z Electronic Arts podjęli decyzję o postawieniu wszystkiego na "innego konia". Chodzi oczywiście o wspomnianą wcześniej serię Battlefield.
Zatopienie okrętów wojennych. Ikoniczna scena z Medal of Honor otrzymała drugie życie
Teraz dzięki YouTuberowi Jos Van Laarowi, znanemu projektowano poziomów w wielu grach wideo, udało się stworzyć bardzo nietuzinkowe dzieło przywracające ikonę Medal of Honor do żywych. Twórca przy pomocy silnika Unreal Engine w wersji 5.5 odwzorował jedną z najbardziej legendarnych misji z Allied Assault.
Mowa o operacji z udziałem protagonisty Mike'a Powella, którego zadaniem było zinfiltrowanie norweskiej bazy okrętów podwodnych, zatopienie statku poprzez podłożenie ładunków z dynamitem. Autorski projekt nosi nazwę "Scuttling the U-529" i zrealizowany został w formie ponad 5-minutowego klipu.
Jak przyznaje sam twórca, projekt zrealizowany został bez żadnego wsparcia finansowego w celach czysto rozrywkowych i edukacyjnych. Co ciekawe… klip dotarł do… projektanta oryginalnej misji w Medal of Honor: Allied Assault, który wiele lat temu pracował nad misją z podwodnymi okrętami.
Nathan Silvers z olbrzymim uznaniem wypowiedział się o nowym projekcie YouTubera. "To niesamowite.. To była jedna z pierwszych misji, które stworzyłem w całej mojej karierze. Jestem tak szczęśliwy i zaszczycony, że fanowski remake tej jakości został zrobiony. Świetna robota! I bardzo dziękuję!" - napisał w komentarzu pod filmem.
Bierny na to nie pozostał sam Jos van Laar, który podziękował za tak ciepłe pochwały i dodał, że gra Allied Assault wiele lat temu miała ogromny wpływ na jego życie. I ciężko się temu dziwić. Tak samo ciężko uwierzyć w to, że seria Medal of Honor tak naprawdę stanowiła podwaliny i przecierała szlaki w segmencie wojennych FPS-ów późniejszym markom: Call of Duty oraz Battlefieldowi.
Nic nie wskazuje na to, by którakolwiek odsłona Medal of Honor miała doczekać się remake'u czy też nawet remasteru. Sam nie jestem fanem odświeżania wszystkiego, co kiedyś budziło entuzjazm, a dziś uznawane jest za stare, ale sądzę, że akurat przywrócenie do żywych tak kultowej marki mogłoby wyjść Electronic Arts na dobre, przynosząc gigantyczne dochody.