W skrócie:
- Byli twórcy Star Wars Battlefront 2 publicznie wyrazili gotowość powrotu do pracy nad trzecią odsłoną cyklu.
- Battlefront 2 notuje gwałtowny wzrost liczby graczy, a petycja w sprawie powstania kolejnej części zebrała już blisko 8,5 tysiąca podpisów.
- EA jak dotąd nie komentuje sprawy, a według doniesień odrzuciło wcześniej pomysł Battlefront 3 z powodu wysokich kosztów licencji.
Fani Star Wars znów jednoczą siły
Star Wars Battlefront 2, który zadebiutował w 2017 roku, niespodziewanie wrócił do czołówki najpopularniejszych tytułów na Steamie - liczba jednocześnie grających wzrosła z około tysiąca do ponad dziewięciu tysięcy. Taki nagły boom to efekt skoordynowanych działań społeczności, która postanowiła przypomnieć Electronic Arts o wciąż ogromnej sile marki Battlefront. Pomysłodawcy akcji liczą, że masowe zainteresowanie grą oraz zbieranie podpisów pod petycją przekonają wydawcę do zmiany decyzji i powrotu do kultowej serii.
W internecie coraz głośniej robi się wokół wypowiedzi byłych twórców Battlefronta 2. Mats Helge Holm, deweloper pracujący przy obu odsłonach, wprost zadeklarował na Reddicie, że "chciałby znów zebrać drużynę" i podjąć prace nad kolejną częścią. Sentyment podziela wielu członków zespołu DICE, którzy od lat śledzą losy marki. W akcję włączyli się także znani aktorzy związani ze światem Gwiezdnych wojen, jak Muhannad Ben Amor z serialu Andor, który otwarcie zaapelował w mediach społecznościowych o powstanie Battlefronta 3.
Battlefront 2 - od porażki do fenomenu
Historia Battlefronta 2 jest pełna zwrotów akcji. Po bardzo trudnym starcie, kiedy grę krytykowano za kontrowersyjne mikrotransakcje i system lootboxów, studio DICE wprowadziło radykalne zmiany - wycofano płatne elementy, przebudowano progresję i skupiono się na darmowych aktualizacjach. Z czasem gra zdobyła zaufanie społeczności i może dziś pochwalić się ponad 57 tysiącami bardzo pozytywnych recenzji na Steamie.
Wsparcie deweloperów zakończyło się w 2020 roku, ale Battlefront 2 żyje własnym życiem dzięki graczom i modderom. Teraz, dzięki oddolnej inicjatywie, tytuł przeżywa swoją drugą młodość. Społeczność wyznacza konkretne daty wspólnej gry (jak niedawny zlot 24 maja zainicjowany przez youtubera Bombastica), regularnie organizuje wydarzenia i tworzy własne treści. Rzadko zdarza się, by kilkuletnia produkcja po zakończeniu oficjalnego wsparcia przeżywała taki renesans.
Dlaczego EA wstrzymuje się z decyzją?
Electronic Arts, mimo wzrostu zainteresowania i nacisków społeczności, jak dotąd milczy na temat ewentualnej kontynuacji serii. Według nieoficjalnych informacji DICE już po premierze drugiej części próbowało przekonać wydawcę do rozpoczęcia prac nad trójką. Jednak wysokie koszty licencji Star Wars okazały się dla EA zbyt dużą przeszkodą. Ryzyko biznesowe, zwłaszcza po wcześniejszych kontrowersjach, skutecznie zniechęciło firmę do inwestycji w nowy projekt.
(Nowa) nadzieja umiera ostatnia
Obecna mobilizacja społeczności i jednoznaczne deklaracje byłych twórców dają nadzieję, że Battlefront 3 wciąż może stać się rzeczywistością. Trzeba jednak pamiętać, że nawet ogromny wzrost liczby graczy czy spektakularna petycja nie zawsze wystarczają, by przekonać dużego wydawcę do zmiany strategii. Dużo zależy od kolejnych miesięcy - jeśli popularność gry się utrzyma, a społeczność nie odpuści, szanse na powrót jednej z najbardziej kultowych serii akcji w historii gier znacząco wzrosną.
Czy wiesz, że…
W oryginalnego Star Wars Battlefront 2 z 2005 roku wciąż regularnie grają tysiące osób na całym świecie, a tytuł doczekał się nawet specjalnych turniejów oraz własnej społeczności modderskiej, która nieprzerwanie rozwija grę i wydaje nowe mapy oraz tryby zabawy?