Skąd wzięło się Diablo? Dziś premiera książki "Zostań na chwilę i posłuchaj"

Artur Żmuda

"Zostań na chwilę i posłuchaj"
"Zostań na chwilę i posłuchaj" materiały prasowe
Gdy wszyscy rozeszli się do domów na weekend, Dave usiadł przy swoim komputerze i otworzył kod Diablo. Przeanalizował go dokładnie i natrafił na coś istotnego. Gra była napisana tak, że każda akcja – ruch, walka, wypicie mikstury leczenia – zajmowała określoną ilość czasu. Z kolei potwory poruszały się natychmiast po tym, jak gracz wydał komendę. Kiedy czas potrzebny na wykonanie akcji upływał, gra cofała zegar i cykl tury gracz–potwór zaczynał się od nowa. Wystarczyło tylko skrócić czas między akcjami do zera. Dave zaczął pisać. Światło słoneczne wpadające przez okno bledło, aż w końcu zapadła noc, pozostawiając go w blasku monitora. Od czasu do czasu przez okno wpadał powiew wiatru, szeleszcząc żaluzjami i poruszając plakatami hokejowymi, wiszącymi nad jego dwoma biurkami. Ani razu jednak nie podniósł wzroku znad ekranu. Kilka godzin później nowa wersja gry była gotowa. Chwycił myszkę i zaczął grać. David Brevik: Pamiętam ten moment, jakby to było wczoraj. Siedziałem i kodowałem grę. Miałem Wojownika z mieczem, a po drugiej stronie ekranu był szkielet. Pracowałem nad kodem, żeby postacie poruszały się płynnie, przeprowadzałem mnóstwo testów, a wcześniej rozmawialiśmy o tym, jak powinno działać sterowanie i interakcje. Chcieliśmy, żeby sterowanie było instynktowne. Klikasz – machasz, klikasz – machasz. Chcieliśmy, żeby wszystko działo się automatycznie: klikasz na potwora – postać podchodzi i macha mieczem. Pamiętam to bardzo wyraźnie: kliknąłem na potwora, postać podeszła i rozwaliła go. Rozpadł się na kawałki. Światło z nieba padało przez okno na klawiaturę. Powiedziałem: „O mój Boże, to jest niesamowite!”. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to była właściwa decyzja i Diablo będzie ogromnym sukcesem. To był najbardziej przełomowy moment w mojej karierze, ale także dla tego gatunku gier. W tamtej chwili narodził się nowy gatunek gier. To było naprawdę niesamowite uczucie: być osobą, która to napisała i stworzyła. Byłem tam sam, kodując to wszystko. Niezapomniane doświadczenie.
fragment książki "Zostań na chwilę i posłuchaj"
  • Bo to opowieść z pierwszej ręki o powstaniu Diablo, Warcraft i innych hitów Blizzarda.
  • Bo wypowiadają się tutaj wszystkie osoby, bez których Diablo nie zostałoby globalnym fenomenem.
  • Bo można dowiedzieć się, jak to naprawdę było z tymi krowami.
Bez tego żadna produkcja nie byłaby kompletna! Czasem to prawdziwe dzieła sztuki INTERIA.PL
materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
OSZAR »